środa, 1 lipca 2015

Day 3 - Pirate clothes

Dziś dwie relacje w wykonaniu 2 grup reporterów:

Witamy na pirackiej łajbie.

Na sam początek dnia była gimnastyka. Potem było śniadanie i kontrola czystości. Podczas której można było dostać:1.Galeon(super czystość),2.Szkuner(niedoskonała kajuta),3.Piroga(zaniedbany kajuta).Następnie była prezentacja o modzie pirackiej. Dowiedzieliśmy się do czego służy opaska i w czym piraci prali swoje ubrania.
Po prezentacji niektóre grupy miały angielski a inne malowały pirata na dużym papierze, żeby robić sobie z nimi zdjęcia. Potem była zamiana grup i obiad (piracki kapuśniak i kapitański gulasz). A na deser słodkie truskawki. Następnie była sjesta podczas której można było opowiedzieć o tym co robiliśmy w ciągu dnia,zjeść lody, poleżeć do góry brzuchem i pogadać z kolegami i z rodziną. Po sjeście poszliśmy na plaże popływać, wygrzać się i przechodzić po linie która była zawieszona nad rybim jeziorem. Niektórzy robili w tym czasie pirackie bandany. Potem była zmiana. Na kolacje jedliśmy żeglarskie placki ziemniaczane i kanapki szczurów lądowych. Następnie każdy wybierał klub (śpiewanie szant, plecenie bransolet,piłka nożna,siatkówka,klub reporterów),a przed nami wyprawa w nieznane części Bachotka na rowerach wodnych. Podobno do zdobycia jest jakiś piracki skarb...

Gaba
Marysia
P. Magda
Blanka



Dzisiejszego Dnia zaczęło się od lekkiej gimnastyki gdzie biegaliśmy, a także tańczyliśmy. Po 15 minutowej gimnastyce wszyscy głodni pobiegliśmy w stronę pięknie pachnącego śniadania. Tak wszystkie domki i pokoje były dobrze posprzątane, że, aż prawie wszyscy podostawali przepiękne galeony. Następnie wszycypobiegliśmy w stronę sali konfrencyjnej by obejrzeć prezentację o fantastycznej modzie pirackiej na prezentacji mieliśmy możliwość zapoznania się z ubiorem piratów i jak prali swoje ubrania. Potem jedni hartowali się z nauką angielskiego, a drudzy malowali piratów naturalnej wielkości z otworami na twarzy do robienia zdjęć i każdy pozował do tego, którego pomagał robić. Głównie były to Piratki. Później poszliśmy na obiad,który był całkiem znośny Na sjeście sklepik został oblężony przez hordę dzikich i wygłodniałych na słodycze dzieci i w sklepiku nie został nawet okruszek. Znów wszyscy rozdzielili się na dwie grupy: jedni opalali się na słonecznej plaży i w przywzotej temperaturze wodzie, a druga grupa malowała pirackie chusty, aż nagle zmiana nastąpiła i grupy zaminiły sięz natchnieniem rolami. Na kolacji dali nam tyle placków ziemniaczanych z cukinią, że aż zrobiło nam się miło. Po pysznej kolacji, każdy poszedł w swoją stronę (śpiewanie, siatkówka, piłka nożna oraz odkrywanie nieznanych lądów). Mieliśmy okazję zdobyć bogactwo umysłowe oraz fizyczne. Wszyscy powróciliśmy do swoich kolorowych domków i pokoi.


Grzegorz Wichrań
Mateusz Malicki
Tymon Gajda
Władysław Jordanovski
MaksymilianZienkiewicz






























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz